Tylko do 31 marca! RATY Santander 10x0%. Oferta limitowana!
Darmowa dostawa od 50,00 zł
Bezpieczne zakupy
Idosell security badge

MÓZG ROWERZYSTY

2023-01-13
MÓZG ROWERZYSTY

Jeżeli chcesz poczuć rowerową moc, a może już ją czujesz…ten artykuł jest dla Ciebie. Jestem pewna, że przyklepiesz mi rację i dodasz coś swojego. Jeżeli rower to nie Twoja bajka…spokojnie wracaj na Netflixa.

Rowerzysta – istota z innej planety

Kto nie doświadczył, ten nie wie.

Może dlatego tak trudno zrozumieć, co sprawia, że chociaż niebo darzy deszczem, wiatrem lub upalnym słońcem przejażdżka musi być.

Nadmieniam, że „przejażdżka” to spokojna, pełna relaksu jazda rowerem. Jest wykorzystywana przez większość rowerzystów dla odzyskania spokoju ducha i ciała. Ci, których natura obdarzyła genem rywalizacji, wykorzystują przejażdżkę tylko po wyścigach. Mówią wtedy, że się regenerują i wyciszają buzującą jeszcze po walce adrenalinę.

To moja definicja przejażdżki i proszę, potraktuj ją, jak ja… z przymrużeniem oka ( definicję nie przejażdżkę ).

Faktycznie. Rowerzysta to człek z innej planety. Twardziel, który karmi się rowerowym hajem. Bo nieważne co, nieważne gdzie, on musi na rower.

Neuroplastyczny mózg

Zrozum. Mózg rowerzysty pracuje inaczej, podobnie, jak mózg innego homo sapiens, który zażywa ruchu.

Jeszcze do końca XIX w panował pogląd, że tkankę nerwową (również mózg )tworzy jednolita masa. Hmm, czy stąd powiedzenie o kimś, że jest „Ciemną masą” ?

Dzisiaj neurobiolodzy podsuwają nam coraz to nowe wyniki badań, z których wynika, że mózg  jest neuroplastyczny.  

Przy odpowiednich warunkach wytwarza i utrwala nowe połączenia między komórkami czyli…odmładza się. Potrzebuje tylko odpowiedniego paliwa: dobrego snu, wartościowego jedzenia, ekscytujących wyzwań i regularnej porcji ruchu.

Mózg nagradza za jazdę rowerem

Chociaż spacerujemy po księżycu, pierwotna część mózgu dalej ma oprogramowanie naszych przodków biegających w skórach po sawannie. Zestaw instrukcji jest prosty: jedz, śpij, rozmnażaj się...wtedy przetrwasz.

Kiedy wypełniamy instrukcje mózg rozdaje nagrody. Kąpiel w strumieniu endorfin dosmaczonych dopaminą i serotoniną zapewnia 100% dobrego samopoczucia.

Uwielbiamy nagrody, dlatego chętnie powtarzamy to, za co je dostajemy.

Jest jeno ale...

Człowiek sawanny musiał się ruszać, aby zdobyć jadło. Mało kombinował, żeby obejść instrukcje a funkcja „dostarczania pod drzwi” nie była wówczas włączona. To dlatego, gdy jedziemy rowerem mózg poklepuje nas po plecach i mówi : „Dobra robota ! Zwiększyliśmy szanse na przetrwanie !”

Kanapowe bambuko

Ruch donoszenia chrupiącego chipsa do ust, gdy leżysz na kanapie, nie ma w oprogramowaniu „Przetrwanie” instrukcji.

Chwila, moment i mózg orientuje się, że robisz go w bambuko. Nie ruszasz się to znaczy nie szukasz pożywienia. Szanse na przeżycie lecą w dół, jak wartość obligacji podczas bessy na giełdzie.

Zamiast wyrzutu ożywczych endorfin dostajesz…. wyrzut sumienia. Wyrzut kilogramów masz gratis. Przyznasz, że to  zupełnie inna strona medalu.

Plusy jazdy rowerem

Mogłabym wymieniać jeszcze wiele rzeczy, które robisz sobie jeżdżąc rowerem, zamiast hołubić ruch moszczenia się na fotelu:

  • poprawiasz kondycję fizyczną
  • trenujesz ciało i lepiej sobie radzisz ze stresem
  • uspakajasz układ stresowy, regulujesz poziom kortyzolu- hormonu stresu, który wydzielany w nadmiarze wprowadza ciało i mózg w niebezpieczny stan wysokiego napięcia

 

  • wzmacniasz i rzeźbisz mięśnie nóg, pośladków, brzucha, pleców i ramion
  • usprawniasz działanie stawów
  • dotleniasz organizm i obniżasz ciśnienie

 

  • podnosisz poziom „dobrego” cholesterolu (HDL) tym samy zmniejszasz ryzyko chorób sercowo- naczyniowych
  • zmniejszasz poziom „złego” cholesterolu (LDL)odpowiedzialnego m.in. za powstawanie blaszek miażdżycowych
  • wspomagasz przemianę materii
  • w bardzo przyjemny sposób spalasz pokaźną dawkę kalorii i gubisz kilogramy

Mózg liczy każdy obrót korbą

Nawet najmniejsza dawka ruchu jest ważna. Mózg zlicza każdy ruch korbą, każde depnięcie w pedł. To argument, gdy mówisz, że nie masz czasu i że nie opłaca się naciągać rowerowych spodenek na pół godziny jazdy.

Siadaj na rower jak najczęściej nawet, jak jazda ma trwać tylko 30 min.

Badania dowodzą, że już po 6 tygodniach „zażywania tego lekarstwa” Twój mózg zwiększa swoją wydolność, podnosi zdolność koncentracji i poziom dopaminy (substancji szczęścia).

Rowerowe remedium

Rowerowe remedium działa. Może nie od razu, ale poznasz to na pewno, kiedy zerkniesz na swoje odbicie w lustrze: wyprostowana sylwetka, błyszczące oczy, wygładzone zmarszczki.

Są jeszcze tzw. ostateczne dowody skuteczności "leku".

Po przekręconych na rowerze kilometrach nabierasz dystansu do wielu rzeczy, które spędzały sen z oczu. Krótko mówiąc, problemy masz w miejscu, gdzie Twoje ciało ma największy styk z rowerem a dokładniej z siodełkiem rowerowym.

Nie bójmy się tego określenia wprost: masz wszystko w d***e!

I w końcu test schodów (mój osobisty). Wspinasz się po schodach bez charakterystycznego sapania i świstu rodem z kolejnictwa parowego.

Dowód społeczny

Dowodem, który rozwiewa wszelkie wątpliwości jest uznanie społeczne.

Spotykasz koleżankę. Dawno jej nie widziałaś. Trochę się irytujesz, kiedy tak uważnie na Ciebie patrzy. Widzisz wyraźnie, jak skanuje każdy centymetr Twojej twarzy, aż dociera do stóp.

I nagle słyszysz jej słowa: „Nie wiem, co bierzesz, ale…no, no… to działa.”

Siadaj na rower i młodniej

Ruch to najlepsze lekarstwo. Jego zażywanie nie powoduje skutków ubocznych.

Dlatego wystaw swój rower z piwnicy. Nie ważne, czy to rower trekkingowy, szosowy, góral czy gravel.

Ważne, że zdecydujesz się zawalczyć o szczęśliwe narodziny nowych komórek i połączeń w swoim osobistym komputerze, jakim jest mózg.

PS. Podczas pisania artykułu korzystałam z książki pt. „W zdrowym ciele zdrowy mózg”, której autorem jest szwedzki lekarz, specjalista w dziedzinie psychiatrii dr Anders Hansen.

Tymczasem pozdrawiam Cię rowerowo

Marzanna z Bike Multi Sport   

Pokaż więcej wpisów z Styczeń 2023
pixel